Witajcie :)
Przychodzę dzisiaj do Was z pierwszą na blogu recenzją :) Od razu z góry przepraszam za moje braki, ale nie mam za wielkiej wprawy w ładnym pisaniu, jak i do fotografii jakoś nie mam głowy.
To teraz przejdźmy do produktu, który wywarł na mnie tak dobre wrażenie, że postanowiłam Wam o nim napisać. Mowa mianowicie o tuszu marki Wibo Panoramic Lashes shine & volume mascara. Zakładam, że większość z Was już słyszała o tym tuszu, a część go posiada w swojej kosmetyczce. :)
Opakowanie tuszu jest według mnie rozmiarowo duże, klasyczne, czarne z różowymi napisami. Taki prosty wygląd mi bardzo przypadł do gustu.
Na produkcie nie ma podanego składu, jest tylko napisane, że formuła wzbogacona jest o otręby ryżu, pantenol i składniki, które mają stymulować wzrost rzęs oraz zapobiec ich wypadaniu.
Szczoteczka jest klasyczna, nie silikonowa jak większość dostępnych w sklepach, do tego jest dużo, co na początku mnie zszokowało.
No to teraz napiszę kilka słów ode mnie o tym tuszu. :)
Jest to chyba pierwszy w moim życiu tusz, z którego jestem tak zadowolona i który pozostanie ze mną na bardzo długo. Do wielkości szczoteczki musiałam się przyzwyczaić, ale nie zajęło mi to długo, a jest ona świetna. Nie skleja rzęs i nie robi dziwnych "grudek", dodatkowo po całym dniu nie osypuje się. Wystarczy jedna warstwa, aby rzęsy były podkreślone. Do tego tusz ten ma bardzo przystępną cenę, ja kupiłam go za jakieś 11 zł, ale na promocji dostaniecie go jeszcze taniej :)
Podsumowując jestem na TAK jeśli chodzi o ten tusz i mogę go polecić z czystym sumieniem każdemu :)
Któraś z Was próbowała tego tuszu? Jaką macie o nim opinie?