Witajcie.
Nie było mnie tu już bardzo długi czas i nawet nie wiem jak się wytłumaczyć z tak długiej przerwy. Czasu mam bardzo dużo, wręcz całe dnie spędzam przed tym komputerem. Pomysłów na posty też mam już kilka.
I tu pojawia się problem nie potrafię się zmotywować do napisania czegokolwiek, do zrobienia jakiś zdjęć.
Nie wiem z czego wynika to moje lenistwo i brak chęci, ale przyznam, że zastanawiam się czy prowadzenie bloga w dalszym ciągu ma sens, jeśli nie potrafię się zmobilizować do napisania przynajmniej jednego posta tygodniowo.
Może to kwestia przebywania cały czas w jednym pokoju, którego mam już serdecznie dość, może to on mnie ogranicza. Może po przeprowadzce do mieszkania będzie inaczej i zacznie mi się chcieć.
Pomimo tego, że tak długo się nie odzywałam nadal czytam wszystkie interesujące mnie blogi i sprawia mi to dużo radości :)
Macie może jakieś sprawdzone sposoby na takie braki motywacji i chęci?
Może Wy też zastanawiałyście się nad skończeniem z blogiem? Co zrobiłyście w takiej sytuacji?
Oj skąd ja to znam, mam czasami taki czas, brak motywacji to na szczęście przejściowe, nie wiem co mogę ci polecić, po prostu musi samo się zachcieć:)
OdpowiedzUsuńZnam to ;) . Czasami także totalnie mi się nie chce i wiadomo jak każdy sobie odpuszczam , ale wiem ,że później muszę koniecznie coś napisać. Przychodzi taki czas,że siedzę przed komputerem i stwierdzam,że nic się na tym moimi blogu nie dzieje i dziać nie będzie jak nic nie będę na nim robiła :P .
OdpowiedzUsuńPrzeczekaj to :) Zapisuj pomysły, a jak znajdziesz wenę to napiszesz :) U mnie też ostatnio pustki na blogu, głównie z braku czasu.... teraz nie będę miała go jakoś więcej, bo dzień mi się nie wydłuży w żaden magiczny sposób, ale postaram się wygospodarować jakoś kilkadziesiąt minut, bo bardzo mi się chce :) Na przeszkodzie stoi mi jeszcze rozklekotany aparat, ale i to jakoś będę musiała rozwiązać :) Także, poczekaj aż Ci się 'zachce' i działaj! Pozdrawiam i motywacji życzę :)
OdpowiedzUsuńRównież radzę by to przeczekać. Najlepiej spisać pomysły i powoli się nastrajać do powrotu :D. A potem bum, uderzyć z nową energią :)
OdpowiedzUsuńzacząć dzień od dobrego i zdrowego śniadania, iść na spacer, pozwiedzać, pooddychać świeżym, miejskim powietrzem ;) na pewno na drodze pojawi się coś, co będzie godne uwiecznienia i opisania ;)
OdpowiedzUsuńpiszę dla przyjemności. jak nie mam chęci, nie mam o czym to tego nie robię... przecież to nie obowiązek, nikt nad nami z nożem nie stoi ;)
dasz rade czekamy L:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
Hej. Przepraszam za spam, ale chce tylko napisać,że zaprosiłam Cię do zabawy :) udział nie jest obowiązkowy,ale chętnie poznam Twoje odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńhttp://dorazetblog.blogspot.com/2014/09/liebster-blog-award.html
Skoro już się tak otwierasz, to nominowałam Cię do Liebster Blog Award! ;)
OdpowiedzUsuń